Słowa te dotknęły Rzepióra, albowiem uważał on, że to jego włości są najpiękniejszej urody i najbogatsze w rzadkie gatunki roślin i zwierząt. Spór ten stał się tak zażarty, że władcy zaczęli jawnie ze sobą konkurować.
– Patrz, marny Liczyrzepo! – rzekł Władca Tatr. – Tylko w moich Tatrach po zboczach skaczą kozice.
Gdy wypowiedział te słowa, w górach aż zaroiło się od tych zwinnych i szybkich zwierząt.
Słysząc te słowa, Duch Gór odparł:
– Czym są te twoje kozice wobec moich podniebnych braci...
Zadumał się chwilę, wykonał energiczny ruch kosturem i wokół niego pojawiło się kilkaset wirujących na niebie bielików!
– Nie bądź śmieszny, ty Rzepoliczu, i spójrz na moje norniki śnieżne. Są to bardzo rzadkie gryzonie i występują tylko w Tatrach.
– Eee tam, ty i te twoje myszy. Jak to ma być wspaniały okaz zwierzęcia, to spójrz na moje rośliny.
Ponownie Karkonosz wykonał ruch kosturem i Władca Tatr ujrzał niebieską goryczkę trojeściową, wspaniałej urody żółciutki pierwiosnek wyniosły i posiadające krwistoczerwone owoce liczydło górskie.
W odpowiedzi u stóp Władcy Tatr rozkwitła bialuteńka warzucha tatrzańska, rzadko spotykana na świecie ostróżka tatrzańska oraz pięciopłatkowa skalnica tatrzańska.
Ta zażarta licytacja trwała jeszcze dobrych kilka godzin. Żaden z władców nie chciał ustąpić i przyznać racji drugiemu. Konsekwencją tego zajścia jest jedynie to, że zarówno Karkonosze, jak i Tatry wzbogaciły się o bardzo rzadko spotykane gatunki roślin i zwierząt. A która górska kraina jest piękniejsza? No cóż... Ten spór nie został rozstrzygnięty.